.

.
.

niedziela, 4 marca 2012

choooraaa -_______-




 Jestem chora, cudownie. Wolałabym iść do szkoły. Nienawidzę chodzić na konsultacje, żeby zaliczać sprawdziany., kartkówki itp. Poza tym nie mogę wychodzić na dwór. Nic kurwa nie mogę. Tylko siedzę w domu i się denerwuje. Moja największa atrakcja na dziś? Komputer, herbata i książka 'Koktajl Mleczny', którą polecam, bo jest świetna. 
W sobotę miałam spotkać się z ziomem, ale od piątku jestem chora i mi nie przechodzi, kurwa. 
A już byłyby nowe zdjęcia, wspomnienia i w ogóle byłoby faajnie  *.* a tak, to dupaa ._ _ _ _ _ .
Teraz sobie leże, towarzystwa dotrzymują mi Pezet i Fokus zaczarowani w moich słuchawkach. 
Babcia co chwile biega z jakimiś lekami i sprawdza, czy jestem przykryta kocem. Mama biega z termometrem i chusteczkami higienicznymi, koooszmar. 

Wrzucę parę zdjęć. To chyba dobry pomysł. W ogóle nie mam pomysłu na to, co właściwie mogłabym na tym blogu pisać. Nie mam pojęcia. 





Bielczii <3 ;*






Agaa <3 ;*




mój ziomczi Wilczi! <3 jou nigga ;*





od lewej: Iga, Ja xD








nie ma to jak kod obrazkowy z bramki sms *.* jaram się xD








SIEMA! 



wtorek, 14 lutego 2012

walentynki.

Spędzone okej, chociaż nie obchodzi mnie owe święto. Siedziałam z Ratajczyk, jadłyśmy lody, miód, gadałyśmy. Było kól. <3

dodam tylko parę zdjęć (nie z dzisiaj, bo nie robiłam) , bo nie mam czasu na dłuższą notkę.






Jak tam Wasze walentynki? :D

środa, 8 lutego 2012

Joł ludzie. 

A więc dni w szkole całkiem spoko mijają. Jakoś nie odczuwam żadnej presji na sobie. Ale nie ukrywa  faktu, że fajnie by było zachorować na trochę xD 
Walentynki się zbliżają, dzień jak co dzień. Nic nadzwyczajnego ;)

KOOOOSTAAA <3 UWIELBIAM SPACERY Z TOBĄ I JAK MI ŚPIEWASZ SHAKIRE ! XD
hahahah :D 

no jest spoko, spoko. Dobrze, że Kosta do mnie napisała. Tak to kolejny rok mieszkałabym obok niej i bym jej nie znała nawet :D teraz jest co robić przynajmniej :D 
Napisze coś jeszcze potem, bo szykuje mi się tradycyjny wieczorny spacer z Konstancją ;)

No to siemka. :D

wtorek, 31 stycznia 2012

Paktofonika.


                        Jak byłam młodsza (czyt. dwa lata temu) słuchałam głównie reggae + jakieś inne gówna.
Moja siostra słuchała rapu, a mnie to strasznie denerwowało, nienawidziłam tej muzyki, ale to wszystko się zmieniło. Siostra zaczęła słuchać metalu, mnie wzięło na rap! I to wszystko zaczęło się właśnie od Paktofoniki.
Na początku słuchałam tylko muzyki, jaką tworzyli Rahim (Sebastian Salbert), Magik (Piotr Łuszcz) i Fokus (Wojciech Alszer). Coraz bardziej się w to zagłębiałam. Czytałam książkę " Paktofonika- Przewodnik Krytyki Politycznej", jakieś różne artykuły na ich temat w internecie. Robiłam wszystko, aby jak najwięcej wiedzieć.
Nawet dobrze mi szło. Teraz strasznie się wkurzam, jak na 11 rocznice śmierci Magika, na kwejku lub innych stronach tego typu powstawały złośliwe komiksy, obrazki na jego temat. Magik chorował na schizofrenie i wyskoczył z okna swojego pokoju, który znajdował się na 9 piętrze w bloku. A na kwejku obrazki typu "Magik skocz po frugo" i różne tego typu. Strasznie mnie to zdenerwowało. Moim zdaniem, takich rzeczy nie powinno się robić.
                       Czytałam kiedyś w internecie, że Magik udawał niesprawnego psychicznie, żeby go nie wzięli do wojska. Jest w necie taki wywiad, gdzie Magik mówi Rahimowi, że tak sobie to wkręcał, tak udawał, że chyba naprawdę to ma. W końcu zbliżało się Boże Narodzenie, a Magik przećpał pieniądze i nie miał za co kupić dziecku prezent. Do końca nie rozwikłałam jego śmierci, dalej czytam, ale jest wiele wersji wydarzeń.
Tak na serio nikt nie jest w stanie do końca tego wyjaśnić, nikt nie siedział w jego psychice.
Rozpisałam się o Magiku, a lekko odbiegłam od PFK. A więc wszystkie ich piosenki mi się podobają, nie potrafię wytypować najgorszej, najlepszej. Najbardziej przywiązana jestem do "Jestem Bogiem", "Chwile ulotne", "Dejot rusza czarne puyty", "Nie ma mnie dla nikogo". To takie finałowe, ale tak jak powiedziałam, wszystkie są fajne.










Magik.




Jak Wam dzień minął? Ja długo dzisiaj w szkole byłam. Trochę na dworze, teraz zasiadam do nauki przedmiotu zwanego MATEMATYKĄ -___-




CZEŚĆ!

poniedziałek, 30 stycznia 2012


Fokus i Pezet!

Dzisiejszy dzień jak na razie to totalna katastrofa. Nie chciałam iść do szkoły i jeb, nie mogłam iść...
Umierałam w domu. Szkoda, że to akurat dzisiaj, bo ominęły mnie 2 ważne sprawdziany. Nienawidzę potem chodzić na konsultacje i zaliczać. Już czuję się lepiej, mam nadzieję, że wieczorem będę mogła wyjść chociaż na chwilę. Zobaczymy.

Tak sobie pomyślałam, że dzisiaj napiszę coś o Pezecie i Fokusie. To moi ulubieni raperzy. Kocham ich głosy i piosenki. Są niesamowite *.*




F O K U S 




Naprawdę nazywa się Wojciech Alszer, urodził się 19 marca 1980 roku w Katowicach.
Był współtwórcą Paktofoniki, razem z Rahimem (Sebastian Salbert) i Magikiem (Piotr Łuszcz).
To właśnie przez Paktofonikę poznałam Fokusa. Od początku wpadł mi w ucho jego głos.
Fokus działa na rynku muzycznym od około 1996 roku. W swojej karierze współpracował z 
m.in. takimi raperami jak: Pezet, Pih, Fisz, HST, Kaczor, DonGURALesko, O.S.T.R., Ras Luta, Abradab.
Jedne z moich ulubionych kawałków Fokusa to: 'Powierzchnie Tnące', Pijani Powietrzem- 'Myślę i nic'( ze Śliwką) oraz ' Lista'.




 P E Z E T 




Nazywa się Paweł Kapliński (18.04.1980r., Warszawa).
Współpracował z takimi artystami jak: TedeEldoFokusKaliPjusStasiakTenTypMesDizkretSidney PolakParesłówPelsonEndefisPihEroAshFenomenLiluO.S.T.R.NowatorEisWdoWaPeja czy Grammatik.
Głos ma również niesamowity. Ja nie lubię tego, jak raper pisze zajebiste teksty, a głos ma beznadziejny. Lecz Fok i Pezet spełniają moje oczekiwania *.*
Paweł nosił kiedyś przydomek PZU, ale został on skrócony do PZ.
PZU oznaczało Paweł Z Ursynowa. ;)






Wieczorem coś jeszcze napiszę. A co u Was? Pezet i Fokus się podobają, czy raczej słuchacie innej muzyki? 

niedziela, 29 stycznia 2012

Ta ostatnia niedziela...lalalala.

A więc ferie się skończyły -___-   Bardzo ubolewam z tego powodu. Serio, nie mam ochoty wracać do szkoły. Tak bardzo się za ludźmi nie stęskniłam, bo spotykaliśmy się w czasie ferii. A wolałabym się dalej z nimi widywać poza szkołą. No, ale cóż. Trzeba się edukować.  Nie ma łopierdalania się.

Dzisiaj znów polewkowy dzień z Czerniszem, Patrykiem, Maćkiem i Mateuszem. Było spokoo ;)
Byliśmy na siłowni i normalnie wzięłam ponad 20 kg  na klatę xD hahah ;) ale ze mnie koks ^^
Muszę zacząć częściej chodzić na siłownie xD haha, nie no, jakoś nie kręci mnie to
Trochę się nałaziliśmy w ciągu dnia. Nooogi mnie bolą ;<   Jeszcze do tego jutro do szkoły.
Nie wiem jak ja to przeżyje.

Jeszcze dziś na chwile z Czerniszkiem do Kosty wstąpiliśmy. Mieliśmy bardzo ciekawą rozmowę z jej mamą :D Bardzo ciekawe tematy ;)  Oczywiście Czernisz wyszedł bez butów i piłki, musiał się wracać! Haha :)
Dzisiaj aż mnie brzuszek ze śmiechu bolał *.*

Tymczasem się z Wami żegnam, muszę jeszcze odrobić lekcje, bo jutro ten straszny dzień...
Wstawię parę zdjęć, do których mam sentyment ♥ 


Z Ratatajem ;*




Bielczii! <3 ;*



Jaki zamyślony Czernisz.. *.* hah ;)



Do jutra! :D

sobota, 28 stycznia 2012

Trzeba korzystać z ostatnich chwil ferii, a więc dziś wybrałam się na spacer z Kostą i Wojtkiem.
Było całkiem spoko. Największy minus to to, że jest zimnoo. Nie lubię zimy, zima jest blee.
Jak sobie pomyślę o tym, jak bardzo zawalony mam cały tydzień, to mi się rzygać chce.


A teraz trochę muzyki, herbata i spać.

Hahaha! Kosta, uwielbiam Twój śmiech! :D <3






to takie sentymentalne, z ziomem <ok> ;)


~~ Kosta, będzie wieele takich spacerów! Do porzygu! <3




A teraz się żegnam, dobranoc ;)